Bakugan Fanon Wiki
Advertisement

14 maja, Interprzestrzeń, godz. 9:02

Na ekranie pojawiła się czarna plama. Potrzebowaliśmy dobrych parę minut, by zrozumieć co się stało.

- Nie mogę w to uwierzyć! Jak arena mogła się automatycznie skasować? - zapytałam.

- Coś musiało być nie tak! Tylko... Nie mam pojęcia co. Wszystko sprawdzaliśmy z 30 razy! - upewniał Oskar

- Jeśli są w Pustce, mamy duży problem.

Czym właściwie była Pustka? Był to wymiar, jak niektórzy mówią - następca Wymiaru Zagłady. Pustka powstała przy kasowaniu Bakuprzestrzeni, lecz została odkryta parę miesięcy później. Na razie nikt jeszcze nie wymyślił jak można się wydostać z Pustki, dlatego wszyscy którzy tam są, są ogólnie skazani na śmierć, gdyż tak jak w Wymiarze Zagłady, po jakimś czasie wszyscy zamieniają się w kamień. Jak jest w Pustce? Wyobraźcie sobie, że macie w komputerze folder i ten folder kasujecie. Co po tym folderze zostaje? Puste miejsce. Tak naprawdę wygląda Pustka. Lecz ten wymiar jest o tyle "mądry", że wytwarza iluzje, zazwyczaj straszne i okrutne. Oczywiście jest szansa na anulowanie tej iluzji, ale trzeba mieć naprawdę dobre doświadczenie, jak na przykład ja. Ninja znaleźli sposób na to by przeciwnik wpadł w tą iluzję i uczą nas jak z niej wyjść. Tylko... Mnie z nimi nie było.

- Tylko tego brakowało! Najpierw wojna, teraz to. Masakra! - żalił się Piter.

- Jesteśmy w kropce. Trzeba będzie się zabrać za dwie rzeczy naraz. Piter, ty powiadom świat o wojnie, ja spróbuję znaleźć sposób na wydostanie ich stamtąd. - westchnął Oskii.

- Ehh... Czy po tej arenie coś zostało? Chociażby sama podłoga? - zapytałam.

- Tak. Nieźle kombinujesz Mei. Idź zobacz czy są tam jakieś wskazówki - odparł.

Uśmiechnęłam się i przeteleportowałam na arenę M11. Podłoga. Nic więcej. To musi mi wystarczyć.

Zaczęłam obszukiwać. Nic, nic i jeszcze raz nic. Nagle zobaczyłam że z jednym kawałkiem podłogi jest coś nie tak. Podeszłam i położyłam dłonie na ziemi. Miałam racje. Coś jest nie tak z tym kawałkiem ziemi. Wyjęłam scyzoryk i zaczęłam zdrapywać podłogę. Gładko poszło. Lecz to co zobaczyłam, bardzo mnie zaskoczyło.

- Słuchajcie, chłopaki - powiedziałam do zegarka - Znalazłam portal!

- Już idziemy do ciebie! - usłyszałam w odpowiedzi głos Pitera.

Po chwili pojawili się chłopaki. Szybko podbiegli do mnie. Oskar wyciągnął dziwne urządzenie, które zaczęło skanować portal.

- Odwrócony świat Inteprzesrzeni, jak nic. Stoi za tym Mag Mel - podsumował.

Wszyscy spojrzeliśmy po sobie. A więc to on. Mag Mel żyje i wrócił.

Advertisement