Bakugan: Ostateczna Rozgrywka - Odcinek 1
Na cmentarzu w Gundalii znajdowała się tajemnicza postać. Miała płaszcz w czerwone chmury i czarne włosy. W ręku trzymała jakiś zwój. Podeszła do pięciu grobów: Cesarza Barodiusa i jego pomocników.
???: Czas rozpętać wielką wojnę!
Zaśmiał się pod nosem.
???: Niedługo świat się dowie co to jest prawdziwy ból!
Położył zwój na ziemi i położył na nim swojego bakugana.
???: Do roboty Apis!
Apis: Jak rozkarzesz panie Kuori!
Kuori: Heheheh!
<Opening>
Ziemia ~ Park[]
W parku na ławce siedział Dan i zajadał się hamburgerem. Obok niego, a właściwie na jego ramieniu stał Drago.
Dan: Wiesz co Drago?
Drago: Co?
Dan: Czy tobie nie wydaje się trochę dziwne, że minęło już parę lat od ostatniej bitwy ze złem?
Drago: No trochę, ale i tak to jest lepsze niż ciągła walka ze złem.
Dan: W sumie. Maskarad, Zenoheld, Barodius i Mędrzec to byli silni przeciwnicy, ale oni już nie żyją.
Drago: Wszyscy zapłacili życiem by tylko zdobyć świat.
Dan: Masz rację.
Drago: Ale trzeba w każdym bądź razie i tak uważać. Nagle za Drago i Danem stanęła tajemnicza postać.
???: Musicie uważać!
Oboje się przestraszyli tej postaci.
Dan: Kim ty jesteś?
???: Waszym nowym sprzymierzeńcem, któy chce was ostrzec przed nadchodzącym niebezpieczeństwem!
Dan: A konkretnie o jakie chodzi?
???: Wasi rywale powracają!
Drago: To nie możliwe! Każdy z nich zginął!
???: Nie każdy! Wasz nowy wróg zamierza ich wszystkich ożywić i wypowiedzieć wielką wojnę! Wasi strazy wrogowie jak i inni powrócą by was zniszczyć!
Dan: Ale jak?
???: Ponoć wasz nowy wróg ma potężną moc i potężengo bakugana tak potężnego, że legendarna szóstka bakuganów oddała mu swoją moc i teraz jest nieśmiertelny i nie do pokonania. Z taką siłą on będzie chciał zniszczyć świat!
Dan: Nie damy mu się! Co nie, Drago?
Drago: No jasne!
???: Ale on chce jeszcze więcej mocy i będzie polować na was by ożywić swoją siostrę, która zmarła 10 000 lat temu!
Dan: To znaczy, że...
???: On będzie teraz na waszą pierwotną szóstkę polował i będzie chciał zabrać wam zarówno wasze życie, jak i moc oraz energię bakuganów by mieć dość mocy by ją ożywić! Ale jest jedna rzecz, która go pokona.
Drago: Jaka?
???: Nie możecie się tak łatwo dać złapać i musicie połączyć siły z innymi wojownikami!
Dan: To nie będzie wcale takie trudne!
Drago: No pewnie!
???: Ale i też to jest wasze przeznaczenie!
Dan: Czemu?
???: Po tej walce o ile uda wam sie przeżyć cała zła energia całkowicie zniknie, a świat znowu będzie bezpieczny i normalny, a bakugany i inne światy będą żyć w spokoju!
Drago: To wszystko?
???: Tak! I nie dajcie się im!
Po tych słowach tajemnicza osoba zniknęła tak samo, jak się pojawiła.
Gundalia ~ Cmentarz[]
Na cmentarzu zjawił się Kuori. W ręku trzymał ten sam zwój co wcześniej.
Kuori: Czas zacząć ponowną zabawę!
Zaśmiał się szyderczo.
Kuori: Vexosi znów powrócą do życia.
Przyłożył zwój na ziemię i położył na nim swojego bakugana.
Kuori: Początek będzie najgorszy!
Apis: Masz rację! Teraz wszyscy ludzie pożałują swojego życia!
Kuori: Hehehe!
Za Kuorim stał strażnik.
Strażnik: Ej, ty!
Chciał do niego podbiec, ale został przyciągnięty do niego i Kuori zabrał mu całą energię życiową wraz z energią jego bakugana.
Kuori: To była pyszna przystawka.
Zaśmiał się ponownie.
Ziemia ~ Baza Młodych Wojowników[]
W bazie Młodych Wojowników byli Shun, Marucho i oczywiście ich bakugany. ;D
Marucho: Mam złe przeczucie.
Shun: Ja też.
Marucho: Ale co może je powodować?
Shun: Nie wiem, ale będziemy musieli się dowiedzieć.
Marucho: Okej.
Shun: Lepiej będzie jak nie będzie mówiła temu Danowi.
Marucho: Czemu?
Shun: Bo wiesz jaki on jest.
Skyress: Shun ma rację, Marucho.
Preyas: A od kiedy ty jesteś taka?
Skyress: Odkąd jestem normalniejsza od ciebie!
Preyas: Ta jasne!
Skyress: A chcesz się założyć?
Preyas: Spoko! O co?
Skyress: O chwałę!
Preyas: Dobra!
Marucho: Uspokójcie się!
Shun: Właśnie!
Nagle do bazy wbiegł Dan.
Dan: Nie uwierzycie!
Marucho: W co?
Dan: Jakiś koleś przyszedł do nas i powiedział, że nasza ostateczna walka dopiero się zacznie!
Preyas: Ta, jasne..
Drago: Tym razem to jest prawda!
Dan: Musimy zwołać resztę graczy.
Shun: Okej..
Skyress: I tak już o tym wiedzieliśmy.
Dan: Huh?
Shun: Od paru lat skrywaliśmy ten sekret i wreszcie zaczęli atak.
Dan: Aha...
Mina Ala nie kumata.
Shun: Marucho, zwołaj resztę wojowników do nas!
Marucho: Tak jest!
Marucho i Preyas wybiegli z pomieszczenia.
Vestroia ~ Jaskinia[]
Tymczasem Kuori był w Vestroii, gdzie przyszedł do jakieś jaskini, w której była kula złej energii. xD
Kuori: Naga twój czas na powrót nastal!
Zaśmiał się szatańsko.
Kuoris: Apis?
Apis: Już się robi!
Apis poleciał w stronę kuli, którą wchłonął w siebie.
Kuori: Niebawem moja siostra powróci do żywych! Ahahahah!
Apis: A moc będzie nasza!
Kuori: Gundalia, Vestalia, Vestroia to chyba na tyle.
Apis: Jeszcze Anubias i Selon.