16 maja, Interprzestrzeń, 17:21
- Oprócz tego, jest jeszcze jedna sprawa. Trudno mi ocenić, czy to bardziej dobra wiadomość, czy zła. Najprawdopodobniej do całej tej wojny wtrąci się wojsko - dokończył Pit.
Wstałam i zacisnęłam pięści.
- No nie! Znowu wojsko? Zawsze muszą się wtrącić. Najgorsze jest to że Ś.O.N. (Światowy Odział Ninja), podlega wojsku, a nam podlega tylko policja - zdenerwowałam się.
- Czyli czarno to widzisz? Rany! Zresztą jesteśmy dziećmi. Oni to dorośli. Znają się na tym - przyznała Alex.
- Oj, nie Alex. Tu się mylisz. Jesteśmy BakuGalaxy, wojownikami bakugan! Tymi którzy nie boją się niczego, stają łeb w łeb z niebezpieczeństwem! - nakręcił się Luke.
Usiadłam na krześle i zaczęłam rękoma uspokajać wojownika Pyrusa.
- Tak, tak. Jesteśmy the best - westchnęłam.
- Ale gdyby na to popatrzeć z bliska, to można dostrzec mały szczegół - wtrącił David i położył brodę na dłoni.
- Co masz na myśli? - spytała Ami i ciekawsko przyjrzała się kartce, którą wojownik Aquosa wyjął z kieszeni i położył na stole.
Była to pusta kartka. Nie za bardzo zrozumieliśmy, o co chodzi. David zgiął ją w pół i znowu ją wyprostował. Ja i Ami spojrzałyśmy po sobie.
- Nie rozumiem - przyznali Pit i Łuki.
- Kiedy spojrzeć na kartkę, to jest taka sama - zaczął David - Jednak po tym wszystkim pozostaje zgięcie.
Z kieszeni niebieskiej kurtki na wieszaku wyszedł Maylon.
- Stary, myślisz że oni zrozumieją? - zapytał.
Z mojej kieszeni wyszła Tara.
- Jasne, że rozumieją. No, przynajmniej Mei-Chan - odparła.
- Hehe. Mój sensei dawał podobne zagadki. Niech zgadnę. Chodzi o to, że wojsko może skrzywdzić bakugany? - zaczęłam zgadywać.
- Bingo! - krzyknął David i uśmiechnął się szeroko.
- O to chodziło? Stary, w takich zagadkach jesteś kiepski - przyznał Luke.
Z jego kieszeni wyszedł Drago.
- A ja już myślałem, że skapnąłeś o co chodzi - oznajmił.
17 maja, okolice domu Mei, 14:52
Szłam sobie właśnie do domu po lekcjach. Potem oczywiście pójdę do BakuPrzestrzeni. Na razie jednak muszę wziąć strój i broń, bo po tym idę od razu na trening. Nagle usłyszałam kroki i koło mnie pojawił się mój przyjaciel - Kabuto.
- Hej, Majka! - przywitał się i pomachał mi ręką przed oczami.
- Cześć. Idziesz do Interprzestrzeni? - zapytałam i odgarnęłam ręką włosy.
- Nie. No chyba że że przedstawisz mi końcu wasze słynne stowarzyszenie BakuGalaxy.
- Świetnie. To zaczekaj chwilkę.
Po tych słowach szybko pobiegłam do domu, zapakowałam do plecaka potrzebne rzeczy i dołączyłam do Kabuto.
17 maja, Interprzestrzeń, 15:10
Zaprowadziłam Kabuto do miejsca gdzie mieliśmy się spotkać. Czekali tam już wszyscy. Oskar też.
Musiałam opanować złość, gdyż inaczej podeszłabym do niego i go udusiła.
- Witajcie! To mój przyjaciel Kabuto. Zadum to jest Alex, Piter, Luke, Oskar, David. Ami już znasz - mówiłam kolejno pokazując na członków BakuGalaxy.
- Elo, Mei. Miło nam Cię poznać, Kabuto - odpowiedzieli chórem Pit, David i Oskar.
W pewnym momencie Alex szturchnęła mnie w bok.
- Dziwne... Czy mi się wydaję czy Oskar ma broń? - szepnęła.
Spojrzałam na jego spodnie. Miał do nich przypiętą katanę. Odruchowo położyłam dłoń na swojej.
- Może tak na początek stoczę bitwę z jednym z was? - zapytał Kabu i w tym samym momencie Oskii wyjął katanę i już chciał go drasnąć, jednak udało mi się w porę zadziałać i zablokować uderzenie.
- O-ok. N-nie m-musimy stoczyć b-bitwy - wyjąkał lekko przestraszony Zadum.
- Oskii, co ty wyrabiasz? Weź się choć raz ogarnij! - krzyknęła Ami.
Oskar zaczął zadawać ciosy bronią, które ja z łatwością omijałam i blokowałam.
- Zabiję wszystkich! Wszystkich pokonam! Zniszczę BakuGalaxy! - zaczął wołać.
Nie miałam ochoty tego słuchać. Poza tym, nie zapominajmy że tu są ludzie. Piter najprawdopodobniej się zorientował.
- Witamy! Jakby co, to tylko próbna walka, nic się tu nie dzieje. Nie ma tu nas... A teraz proszę rozejść się! Rozpraszacie wojowników.
Widzowie posłuchali i wrócili do swoich poprzednich czynności. W tym samym czasie ja zdążyłam unieruchomić Oskara.
Alex i Pit podeszli do nas.
- Skoro już go mamy, Pit zrobi mu "prześwietlenie łepetyny" tymczasem Kabuto powalczy z Luke'em - oznajmiła Alex
Kiwnęłam głową.
- Pójdę z Piterem, bo gdyby Osek się wydostał, mogłoby być niebezpiecznie.
17 maja, Interprzestrzeń (Arena B3), 15:31
POLE WALKI, START!
Luke i Kabuto stanęli naprzeciwko siebie. Obydwaj wyglądali na zadowolonych.
- Karta otwarcia! - Łuki rozpoczął pojedynek
- Vox, liczę na Ciebie - powiedział Zadum do swojego bakugana - Bakugan, bitwa! Walcz Vox!
Na karcie pojawił się zawsze gotowy na walkę bakugan Aquosa, Vox.
- Żadna kropla, kałuża, stawik, jezioro ani morze, ani ocean nie jest w stanie oprzeć się mojej potędze! - krzyknął.
- To się okaże... - wymamrotał Drago.
- Dawaj Draguśśś... Bakugan, bitwa!
Na polu bitwy pokazał się niepokonany bakugan domeny Pyrusa, Drago.
Drago 2000 Vox 2000
- No to dajemy czadu! SMA! Działo Walkiri! - aktywował SM Luke.
Dzięki tej mocy Dragonoid wytworzył wielką kulę i cisnął ją w przeciwnika. Jednak Vox przechwycił kulę i zaczął trzymać ją w swoich rękach.
Drago 3000 Vox 1000
- Dobrze Vox! SMA! Przepływ Energii! - krzyknął Kabuto.
Drago 1000 Vox 3000
Dzięki temu że Vox miał więcej mocy, udało mu się odbić kulę, która trafiła w Drago. Bakugan Pyrusa przeturlał się po połowie areny i uderzył w skałę.
- Drago! - zawołał Luke - SMA! Siła Fali Cząsteczkowej!
- Spokojnie dam radę - upewnił partner Łukiego.
Drago 3000 Vox 3000
Dragonoid podniósł się i w łapach wytworzył potężną falę, która poleciała prosto w stronę Vox'a.
- Zrób coś Kabuto! - jęknął bakugan Aquosa
-No to patrz! SMA! Jezioro Tysiąca Pieści! - Kabuto udało się w ostatniej chwili ocalić Vox'a.
Drago 1800 Vox 3000
Fala rozpłynęła się w powietrzu i nawet nie drasnęła bakugana Aquosa. On tymczasem podleciał do Dragonoida i zaczął go uderzać pięściami.
- A masz! SMA! Szklane Odbicie! - wykrzyknął Łuki
Drago 3000 Vox 1800
Dzięki przewadze, którą zyskał, Dragonoid powalił przeciwnika, który ciężko upadł na ziemię.
- Świetny wybór Luke! - pochwalił bakugan Pyrusa.
- O nie, Vox, nie damy się! SSMA! Wodny Bicz! - Zadum aktywował syntezę.
Gdy Dragonoid już miał stracić wszystkie punkty, okazało się, że Luke był na to przygotowany.
- SSMA! Okulumencja! - wyprzedził wojownik Pyrusa.
Drago 5000 Vox 3000
- O to chodziło! - oznajmił Drago.
Bakugan Pyrusa zaatakował Voxa pięściami, a na końcu dobił kulami ognia. Vox jęknął i wrócił do kulistej formy.
KONIEC BITWY! ZWYCIĘZCA: ŁUKASZ WILIGEN!
---
Zapowiedź:
Hej tu Mei! Mam nadzieje, że jesteście gotowi na ostrą walkę! W bazie robi się gorąco, Oskar nie ma zamiaru się poddać. Czas nagli i trzeba przygotować się na wojnę. Ale mamy niespodziewanego gościa! Czyżby przeciwnik dla Ami? Czy uda nam się znaleźć przyczynę dziwnego zachowania Oskiego? To wszystko w następnym odcinku! Nie przegapcie!