Bohaterowie krążą po okolicy, i walczą ze złudzeniem że krążą w kółko
- Czy tu wszystko musi być takie podobne do siebie?-spytałem
- Taaa...-odpowiedział Max
Po 10 minutach z oddali zaczęła sie pojawiać pojedyńcza osoba ludzka która "zaatakowała" kiwaczem
- Heh,to Kevin-stwierdził Max
- No,racja-dodałem
- Siema chłopaki!-powiedział zmachany
- Masz pićko i do dna-powiedziałem dając mu puszkę browca
- Dzięki... skąd to masz?-spytał
- Pamiętacie Darmowy Market?-spytałem
- Taaa-odpowiedzieli
- No to tyle w temacie-stwierdziłem
- A tak po za tym to coś ty taki wesoły?-spytał Gorem
- Bo mam dobre i złe wieści-odpowiedział
- No to mów-powiedział Max
- Dobra jest taka że znam namiary gdzie dzisiaj sie pojawi ten różowy odludek,a zła jest taka że tu nigdzie nie ma żadnego krzaczka na załatwienie potrzeb-powiedział
- No ale co nam to da że on sie pojawi?-spytał Max
- Widać że się nie wyspałeś,po ludzku się go zlikwiduje a potem pójdziemy dalej-stwierdziłem
- Ale zaraz... skąd ty to wiesz?-spytał Leonidas
- Heh, Fox miał zawyżone ego podczas walki i się wygadał-odpowiedział
- Fajnie,a gdzie to ma niby sie wydarzyć?-spytałem
- Dokładnie w tym miejscu-odpowiedział
- To ja mam taki plan... wy idźcie dalej a ja tu zaczekam,potem was dogonie-zaproponowałem
- Jesteś pewien?-Spytał Kevin
- Taaak,to coś musi wkońcu zapłacić za swoje-odpowiedziałem
No i poszli... a Adrian został sam
- Leonidas-zacząłem
- Jak on sie pojawi to ty grzecznie spoczniesz na tym kamyku,ok?-spytałem
- Dobraa-odpowiedział
Tymczasem w siedzibie DarkDragons....
- Ej! Gordon!-nadarł sie Steve
- Co?-spytał znudzony
- Przyprowadź tutaj te różowe coś-odpowiedział
- Różowy warchlaku,choć!-zawołał Gordon
- Słucham,o co chodzi?-spytał
- Twoja wizyta na zewnątrz odbędzie się o wiele wcześniej-odpowiedział Steve
- Czyli...?-spytał
- Teraz...-odpowiedział
Dobraaa...-powiedział i się przeniósł
Spowrotem u Adriana...
- Hej,hej mada faka ktoś sie przenosi-stwierdziłem
- No,racja wyraźnie czuć teleport -dodał Leonidas
- Dobra,ide do niego-powiedziałem i poszłem
Na miejscu....
- Witam pana różowy stolec-zacząłem
- A więc to na ciebie miałem czekać...-powiedział
- Czekać? kto ci o mnie powiedział?-spytałem
- Szefunio-odpowiedział
- A to cwany lis...-pomyślałem
- Tak czy inaczej mam zamiar cię załatwić-dodałem
- Okaże się kto kogo załatwi
- Nuudy-pomyślałem i go uderzyłem w brzuchol
- AAAA!-zawołał
- (w 9 sekundzie filmiku: Ciekawe ile miał z polaka - pomyślałem)
Po walcee...
- Łatwo poszło...-stwierdziłem
- Leonidas,idziemy-powiedziałem i razem z leonidasem polecieliśmy w tym kierunku gdzie poszli Max i Kevin
- Ładnie mu dałeś po żarówie-stwierdził Leonidas
- Dziękiiii,jak jestem wkurzony to zawsze mocniej wale-odpowiedziałem
- Bez skojarów-dodałem
- Spoko-odpowiedział Leonidas
- O,widać ich-zorientował się
- EEEJ efrybady! czekajta-zawołałem
- Co? już go załatwiłeś?-spytali
- Nie rozumiem co wszyscy takiego w nim widzieli,gostek totalnie nie ogarniał-odpowiedziałem
U DarkDragons
- Teraz wszystko jasne-pomyślał Fox
- Trenował w komnacie ducha i czasu-powiedział do Lumagrowla
- Ale co teraz zrobimy z tą dziewczyną?-spytał
- Ostrzędzimy ją,przyda sie nam jeszcze jako wabik-odpowiedział Steve
Spowrotem przenosimy się do ruchu oporu
- Jest dobrze-powiedział Kevin
- Co sie stao sie?-spytałem
- Znam namiary ich posiedzenia-odpowiedział
- O to rzeczywiście dobrze-dodałem
- Co zamierzasz?-spytał
- Są 2 opcje... wchodzimy tam w dzień i robimy MASAKRE albo przeprowadzamy nocną akcje-odpowiedziałem
- Nieźle kombinujesz,motyw z nocną akcją ma więcej sensu-powiedział Max
- A gdzie jest Gorem?-spytał Kevin
- Spokojniee,odtworzyłem teleport tego różowego rurka i na prośbę Gorema rzuciłem go tam-odpowiedziałem
- CO?!-spytali wszyscy ździwieni
- No co? Bakugana w formie kulistej nie jest łatwo zauważyć zwłaszcza przy takich godzinach,a przy odrobinie szczęścia może ją znajdzie w tej ruderze-odpowiedziałem
- Dobra,dość gadania,idziemy-dodałem
- Jak to sie skończy,zrobię sobie Virtutti Militari z papieru-powiedziałem sobie w myślach
CDN....
Zapowiedź[]
W następnym odcinku Ruch Oporu jest praktycznie na przed bazą wroga,ale nie przewidzieli że Dharak i Dragonoid stoją na straży,w wyniku czego dostaną z bezpośredniego ataku który po złączeniu utworzy wybuch przez co wojownicy zostaną rozdzieleni od bakuganów,co z tego wyniknie? Czytać następny odcinek!