Właśnie zaczeła się druga połowa dziewczyna kazałymi siedzieć na ławce więc graliśmy bez jednego zawodnika modliłam się o ich wygraną.
- Drew oni są osłabieni więc nie stawiajmy na ataj najpierw ich zmęczmy-powiedziała Liss
- Dobrze-Drew zaczoł mecz podając do Gusa
- Hey Liss-to było dla zmyłki bo zamiast do lisy podał do Sama to nas troche zmyliło ale Mei uratowała sytuacje odbierając mu piłke
- Ami orientuj się-Mei tym samym sposobem zagrała do Pita a on ruszył na bramke
- Tutaj!-zawołał Adrian i odrazu dostał piłke
- Ha!-Adrian kopnoł do Osy
- Ogniste Tornado!!!-użył techniki Osa
- Ciemny Miraż!!!-bramkarz White Togersów obronił piłke bez najmniejszego wysiłku
- J-j-jak to możliwe?!-zdziwniła się Ami
- Niemożliwe-dodała Mei
- No nie jak tak dalej pujdzie to wygrają walkowerem.....jakpokonać ich bramkarza?-zastanawiam się
- Nie jest łatwo gdy niema nas tak dużo jak wcześniej-powiedział Mati-ale następny strzał obronie
- Jasne Mat! Tak trzymaj-powiedział Adrian
- Sam! graj a nie się gap!-bramkarz podał mu piłke a on przechwycił i pobiegł do bramki
- Drew!-Dam podał do Drewa a Drew do Lisy
- A teraz patrz Mati to za to wszystko co o mnie myślisz-Lisa kopła piłkę w góre-ASTRO PRZERWA!!!
- Nie tak szybko Ściana Tsunami!!!-przed bramką pojawiła się ściana wody i Mat miał piłke w rękach-Haha
- Nie ciesz się tak szybko....SPADEK POWIETRZA!-Drew utworzył w rękach kule powietrza i pozwolił na jej spadek poleciała prosto przed Mata i zmieniła się zpiłką w jego renkach piłka wzbiła się w powietrze-MAGNUM ZERO!!!
Mateusz niemiał szans w jego renkach wybuchła kula powietrza i wpadł do bramkichcąc zatrzymać Magnum.
- MATI!-wszyscy do niego podbiegli oprucz mnie bo siedziałam na ławce
- Nic mni nie jest!-Mati wstał
2:0 Zostało 5 minut do końca meczu-ogłosił sendzia-
- mei bierz piłke i graj!-dodał Mat
- Jeszcze nie wszystko stracone-powiedział Piter
- Dobra!-Mei zaczeła długim podaniem do Pitera a ja obserwowałam jak piłka lata po boisku lecz jedno mnie dziwniło jakim cudem ich bramkażjest tak mocny że niemożemy go nawet tknąc?!
- Coś tu śmierdzi Chris!-powiedziałam
- CO?
- Ich bramkarz.....jest takpewny siebie...właśnie! jestem głupia-powiedziałam
- Ale co?!-powiedział Chris
- To pewność siebie ich napędza! Na 100% pewność siebie widać to w ich oczach... kiedy strzelają mają pewność że strzelą bramke-powiedziałam
- To może to.... kiedy Lisa strzeliła i nie trafiła wiedziała że Drew nie pozwoli jej hybić.... tak Alex o to kaman!-powiedział Chris
- MEI!!!-zawołałam
- Ha?!-Mei do mnie podbiegła a ja jej wszystko wytłumaczyłam- CO?! spoko powiem reszcie Mei obiegła wszystkich na boisku poczym zgranym ruchem zaczeli napierać na bramke wszyscy kiedy jeden coś nie tak zrobił drógi go wsparł to było piękne
- Zrzut BakuGalaxy!!!-powiedzieli wszyscy i nazwet pewność ich bramkaża nie wytrzymała po kilku sekundach było 2:1 lecz poczułam się jak po przejściu z eufori do najciemniejszej rozpaczy gdy nastąpił koniec meczu
- O-o-o-o--o-oni wygrali???-niemogłąm uwierzyć i siedziałam jak kamień kiedy inni się cieszyli że udało się choć jednego strzelić gola
- Alex? nie smuć się wygramy następnym razem-powiedział Mat
- Wy tak ale ja nie...przynajmniej nie z wami-powiedziałam i nagle wszyscy ucichli
- Ha?
- Włąśnie-podeszła do nas Lisa z Drewaem
- Mieliśmy zakład jeśli my wygramy Alex dołączy do nas...i wygraliśmy Witaj w dróżynie Alex-powiedział Drew
- C-c-co?!-powiedział Piter
- Ten zakłąd jest nie fer nie można się zakłądać o czyjeś życie-dodał Osa
- To nie jest twoja sprawa Osa-powiedziałam- co obiecałam spełnie...już taka jestem
- Ale Alex..-zaczeła Mei
- Już nic nie zdziałacie-powiedziała Lisa
- Nie pytam się CIEBIE!!!-wżasnełą na Lise Mei
- Alexy ty niemożesz nas opuściś niemówimy o nas wszyskich ale też o mnie i Mei nie możesz nas zostawić samych z nimi-Ami spojżałą na chłopaków
- Ami Mei jesteście moimi przyjaciółkami ale Lisa to moja siostra...pozatym przegrałam-powiedziałam-przykro mi ale nie mogę dłużej z wami zostać... rzegnajcie przyjacielw
Wyszłąm wraz z Drewem i Lisą a u BakuGalaxy zapadła cisza......grobowa cisza.
- D-d-dlaczego?-powiedziały razem Mei i Ami
BakuGalxy wrucili do domów 2x przygnębieni zresztą ja czółam się tak samo tylko do moich myśli dochodziły jeszcze słowa "Zdrajca" i to mnie dobijało najbardziej miałam tylko nadzieje że nie straciłam ich na zawsze i że w szkole będe mogła się a nimi widywać i że będą chcieli ze mną gadać.
CDN........................