Bakugan Fanon Wiki
Advertisement

- Powiedz mi, czego szukamy – Kayden zaczepił Katschamanda podczas, gdy ten próbował znaleźć pewną rzecz

- To pewna księga, cała w kolorze rubinu, ze złotym wizerunkiem humanoida z wielkim toporem w ręce oraz złotymi zatrzaskami – odparł ifryt

- Widzieliśmy tę księgę, ale nie wiem na co ci się przyda, jej kartki są całkowicie puste

- Dlatego osobiście po nią przyszedłem, Kazarz spisał ją za pomocą zaklęć. Jej treść przeczytać może jedynie osoba bardzo wrażliwa na moc, a także wystarczająco silna, aby wytrzymać podczas tego energię, jaka jest emitowana z księgi. Żadne z was, pierwszaki nie przeżyłoby tego. Z tej sfery znam 5 osób, które dałby radę. A raczej znałem, nikt z nich już nie żyje

- Hmm… zastanawia mnie parę rzeczy, odpowiesz mi?

- Skoro muszę, ale pospiesz się, gdyż czas działa na naszą niekorzyść, Apocalipsus nie czeka tylko działa

- Kilka pytań, po pierwsze, czemu mówisz do nas „pierwszaki”? Po drugie, kim jest Kazarz? I po trzecie, co się stało z tymi osobami?

- Mówię do was pierwszaki, gdyż zamieszkujecie żałosną pierwszą sferę, którą zwykliśmy nazywać śmietniskiem tego czego nie chciałby wyższe sfery. Kazarz to jeden z pierwszych potężnych magów, uczeń Merlina. Był tak potężny, że każdy kto przebywał w jego obecności czuł jak nagina się przestrzeń. Co się z nimi stało? Cóż, Kazarz pewnego razu po prostu zniknął, być może znudziła mu się ta beznadziejna sfera i postanowił rozwinąć swój potencjał. Armand Lingszejn, także potężny czarownik, cóż on teraz niby żyje, ale nie jest w stanie robić nic innego jak leżeć i czekać, aż jego słudzy będą mu przynosić kolejne ciała istot, z których wyssie siły życiowe, które i tak wygasną w ciągu kilku godzin. Trzecia osoba to był Elrath, osoba która spokojnie mogłaby do czegoś dojść nawet jako pierwszak, ale to nadal imbecyl, który postanowił poświęcić się dla pierwszej sfery. Lunarion, cóż on został parę wieków temu wysłany do wymiaru przewrotnie nazywanego czarną dziurą. Piąta osoba to był niezwykły mag o imieniu Kruk. Nie wiem jakim cudem dostał moce Kambiona, które następnie umożliwiły mu się stać trzecim Zemachem, wiem tyle, że to niezwykle przebiegły i silny człowiek. Jeśli kiedyś uda mu się wrócić do żywych, pamiętaj aby nie wchodzić mu w drogę.

- To tyle? – spytał Kayden

- Skoro się pytasz, tak się zastanawiam. Chyba jeszcze dwie osoby były w stanie przeczytać tę księgę. Myślę, że Zerox dałby radę, a skoro on to Inuictus także.

- Jesteśmy, księgę zostawiliśmy na tym stoliku – powiedział chłopak wskazując na cel Katschamanda – Co teraz z tym zrobimy?

- Wrócimy do waszej bazy – odpowiedział ifryt – A tam wezmę potrzebne nam informacje, przede jak pozwolić przeżyć ludziom przechodzącym przez przyśpieszony proces Armagedonu oraz jak można przywrócić osobę istniejącą jedynie jako świadomość w nieznanej nikomu przestrzeni

- Ten Kazarz to wszystko wiedział?

- Osobiście go znałem. To był człowiek, który rzucał zaklęcia myśląc o nich nie potrzebując żadnych komponentów. Dzięki temu bez problemu przedłużał swoje życie, a także istnienie jego ciała – odparł pomniejszy demon kierując się do wyjścia – Spieszmy się do waszej kryjówki, straciliśmy już wiele czasu

- Racja – dodał chłopak idąc wraz z towarzyszem . Ich podróż była bez jakichkolwiek przeciwności. Nie zważając oczywiście na magiczny deszcz, który bez przerwy padał i nie miał zamiaru przestać.

Gdy tylko dotarli do domu Kaydena, chwilowy właściciel księgi znalazł sobie kąt, w którym zaczął czytać. Jednak to co się zaczęło dziać, przeraziło go. Nawet on nie był w stanie przeczytać księgi. Mimo wcześniejszego zdejmowania pieczęci oraz umocnieniom swojej aury. Widział jedynie na kartach zapisy pisane innym alfabetem, a z każdym przewrotem kartki, księga uderzała go ognistą kulą, ta natomiast po trafieniu wybuchała.

Katchamand okazał się wytrzymały na takie kule, jednak im więcej kartek przekręcał, tym więcej czarów uderzało go. Zaczynał nawet tracić siły. W pewnym momencie dało się zauważyć smoczy łep, który zieje ogniem w stronę ifryta. W końcu padł na ziemię, ale kartki przekręcał dalej.

- Nie zginę jak jakiś pierwszak – myślał, jednak zaraz bardziej się zażenował – Pierwszakom w ogóle nic nie było, muszę to przejrzeć

I gdy przewrócił następną kartę, nic się nie stało. Lewa kartka była w niezrozumianym języku, ale prawa w jak najbardziej do pojęcia. To co przeczytał wywołało u niego dreszcze.

- „Rozdział 17, list do Katchamanda” – przeczytał w myślach demon – To niemożliwe, żeby przewidział, że zdobędę kiedyś tę księgę. Przecież nawet mnie nie znał.

Jednak postanowił czytać dalej, a słowa które napotykał nie pozostawiały możliwości, Kazarz napisał to właśnie do niego. Mag dokładnie opisał sytuację w jakiej świat się znalazł podczas czytania przez ifryta oraz jak z tego wybrnąć.

- Katchamandzie, starożytny demonie, lub jak wolisz, wyższy ifrycie – czytał dalej – Wiem w jakiej sytuacji się znajdziecie, Apocalipsus zostanie przywrócony, a trzeci Nighterus wraz z przywódcą i liderem Rady Ośmiu zginą, a sama rada się rozpadnie. Spokojnie, nic jeszcze straconego. Dobrze wiesz, że Inuictus jest świadomością płynącą pomiędzy sferami szukającą życia lub śmierci nie mogą osiągnąć ani jednego, ani drugiego. Jeśli dobrze mi się wydaje, to przygotowany przeze mnie Kamień Duszy pomoże ci. Pewnie już go szukasz. Spokojnie, o kamień się nie martw, pewien głupiec przez pomyłkę sam go do was przyniesie. Wy musicie w tym czasie zdobyć Ostrze Zmierzchu, które nie powinno być szczególnie trudne do odebrania. Trudniej będzie przywrócić do życia Zeroxa, osobę która przywróci Inuictusa to życia. Wbrew pozorom jest to osoba tak skomplikowana, że nawet ty nie dasz sobie rady z przywróceniem jej, natomiast Zerox doskonale zna sekrety chłopaka, więc to powinien być jeden z waszych priorytetów. Co więcej możecie zrobić? To chyba oczywiste, że trzeba wam stworzyć Oculus Mundi. Apocalipsus ma ze sobą dwa komponenty, ale spokojnie za niewiele dni nadarzy się wam idealna okazja, musicie ją dostrzec, gdyż wydawać się może za koniec wszystkiego, a tak wcale nie będzie. Dobrze byłoby, abyś nie wtrącał się w wir bitwy, nawet jeśli twój stary znajomy się zjawi. Kapcios MUSI stracić Szablę Zatracenia i pas. Mam także jedną wskazówkę. Najlepiej żebyś dał Aeopathili skradzione dawno temu przepisy Inuictusa, bez dodatkowego wsparcia ze strony młodych pierwszaków nie będzie kogo do odwracania uwagi przeciwników. Na koniec mam już tylko parę słów. Gdy odzyskacie dwie części, przygotuj pierwszaków z całego świata do wojny, jest nieunikniona. No to tyle ifrycie, mam dla ciebie radę. Na twoim miejscu nie próbowałbym dokonać niemożliwego – przeczytał w myślach demon i bardzo się zdumiał. Następnie wyszedł do bakugalaxy, aby powiedzieć im, że trzeba przygotować zasadzkę na Mag Mela i przygotować kryjówkę do rytuału przywrócenia. Bakugalaxy zajęło się obmyślaniem strategii na puszkę, a Aeopathila, Gejsza, Dortmund, Kayden i Katchamand zaczęli przygotowywać miejsce do przywrócenia.

Advertisement