Bakugan Fanon Wiki
Advertisement

B/SSDC4: Poznajemy nowych kumpli! - to czwarty odcinek Bakugan/Super Sentai Dino Charge. Został wyemitowany 18.08.2014 roku.

Treść[]

Cała piątka siedziała znudzona na lekcji fizyki. Ponieważ uczy jej największy wróg chłopaków, pan Horacy, chłopaki robią wszystko by nie pokazać swojej prawidzwej natury. Luke miał już zamair strzelić gumką kogoś z pierwszej ławki, ale Horacy automatycznie się odwrócił.

- Luke Blaze...

- Tak, psze pana?

- Wyjaśnij mi, co to jest widmo promieniowania atomu. Jak powstają widma absorpcyjne i emisyjne?

- No cóż... Byłem na poprzedniej lekcji to wiem...

- Mile to słyszeć, Luke. Czekam.

- A więc tak: Widmo to rozkład drgania na elementarne drgania składowe. W przypadku widma światła możemy zaobserwować układ prążków, gdzie każdy z nich reprezentuje długość fali składowej lambda (i jej częstotliwość v). Widmo absorpcyjne powstaje, gdy światło o ciągłym widmie przechodzi przez chłodny gaz. Na tle widma powstają ciemne linie, czyli właśnie linie widma absorpcyjnego. Oznacza to, że atomy gazu pochłaniają tylko fale o niektórych długościach. Linie ciemne widma absorpcyjnego znajdują się dokładnie tam, gdzie linie widma emisyjnego danego gazu, co oznacza, że atom pochłania takie światło, jakie jest w stanie emitować. Odpowiedziałem dobrze?

- Nadzwyczajne... Nikt jeszcze nieodpowiedział tak płynnie jak ty na to pytanie.

- Rozwojona pamięć Czerwonego Strażnika...

- Słucham?dhghf

- Nie nic... Tak głośno myślę. - powiedział Luke i usiadł.

- Luke? - zapytał szepcząc Dorian.

- Co?

- Skąd wiedziałeś odpowiedź na to pytanie? Przecież o ile wiem, nie siedziałeś wczoraj długo przy książce od fizyki...

- Tak, w sumie sam nie wiem jak to się stało. Słowa przyszły mi na język same z siebie. Ale grunt, że dobrze odpowiedziałem...

- No cóż. Po dobrze odpowiedzianym pytaniu zadanego panu Blaze'owi, wracamy do nauki. A teraz wyjaśnię wam...

Nauczycielowi przerwał dzwonek telefonu. Nigdy mu to się nie zdarzyło, ponieważ zawsze go wyłączał. Tym razem odebrał. Po krótkiej rozmowie przeprosił nas i wyszedł. Klasa miała do końca godziny wolne, więc można było robić co się chce.

- Jestem Horacy i będę nudzić was moim głupio mądrym gadaniem! - rzekł Dorian stojąc przy biurku z przyklejonymi wąsami.

- Kij Ci w zęby, dziadu! - krzyknął Rex śmiejąc się.

- Ludzie, uspokójcie się, ok? - Blondwłosa dziewczyna rzuciła kredką w Doriana. - Przestaniesz wariować, Dori?

- Mei, nie nazywaj mnie Dori, ok? 

- Bo co? Pobijesz dziewczynę?

- Ja dziewczyn nie biję, ja je podrywam.

- Uuuuuu. - jęknął Dansa i cmoknął.

Godzinny lekcyjne zakończyły się z sukcesem. Cała piątka dowcipnisów poszła do Mr. Smitthyego. Po najedzeniu się usłyszeli krzyki i piski, jak pierwszego dnia, gdy stali się Strażnikami.

- Chłopaki, chyba musimy iśc. - oznajmił wszystkim Luke i podszedł do drzwi.

- No raczej. - powiedział Dorian i wybiegł z restauracji. Po dotarciu na miejsce chłopaki nie uwierzyli w to co zoaczyli:

Z wieloma złodziejami rozprawiła się dwójka osobników w kostiumach Strażników. Oboje związali sprawców mocnym laserowym szurem.

- Spadam za budynek i szybko się transformujemy!

Po transformacji pobiegli do obu Strażników.

- Ej wy! Kim jesteście i Co tutaj robicie?

- To nasze miasto!

- Ah, sławnie dowcipnisie z Tree High School... - rzekł Niebieski Strażnik.

- Skąd wiesz kim jesteśmy?! - zdziwił się Rex.

- Mamy wspólnego mistrza. Powiedział nam o was.

- Fuu was trenuje?

- Od kiedy?

- Od dwóch dni.

- I jesteście Strażnikami? Tak szybko?

- Jesteśmy dojrzalsi. 

- Ja Ci dam! - Luke powstrzymał oburzonego Dansę przed zadaniem ciosu Niebieskiemu Rangerowi.

- Kiedyś jeden nam tak powiedział. Peter Evans...

- Kto to? - zapytał głupio Niebieski Strażnik.

- To gościu paradujący w niebieskim stroju łyżwiarskim.

- A ty skąd się dowiedziałeś, że ja jestem niebieski?

- No wydałeś się.

- A ja kim jestem?

- Mei Tanaki. - rzekł Dorian.

- Skąd...

- Ten głos poznam wszędzie. - Luke uderzył Doriana łokciem w brzuch. 

- Ogarnij się.

- A tak na serio to wiedzieliśmy od początku. Przyszedłem zapytać się czy moglibyśmy wykorzystać do treningu styl nr. 223 i zobaczyłem was oboje. - rzekł Luke.

- Rozumiemy. 

- Jaki ten świat mały! - krzyknął Rex. - Teraz będziemy z wami trenować. Im więcej sprzymierzeńców, tym lepiej.

- Mistrz Fuu powiedział mi, że ma zamiar podzielić ekipę na dwa odziały. - powiedziała Mei.

- Ja mam być w oddziale z: Luke'm, Mateuszem, Rex'em i Różową Strażniczką. Ale jej jednak nie znam. 

- Jest nas więcej?

- Prawdopodobnie tak. 

- Musimy jednak czekać.

- W takim razie, ponieważ jesteście z nami, to zapraszamy was do Mr. Smitthyego.

- Ok, dzięki.

Koniec

Advertisement