Po przybyciu na ziemię wszystko co stało się dotychczas wydawało się odległym, niespełnionym snem. Życie tutaj toczylo się dalej, spokojnie jak zawsze, nawet dzieciaki zaczęły godzić się z utratą bakuganów i powoli o nich zapominać, fora które kiedyś tętniły życiem uznano za stratę czasu i je odłączono, czarne chmury nadeszły na czasy bakugana.
- Nic już nie rozumiem- powiedział w końcu Luk
- Hm?- zaciekawili się wojownicy
- Skoro właśnie stoczyliśmy walkę, skoro Alex wygrała ze swoim bratem, skoro jesteśmy z powrotem na ziemi... Co do cholery jest nie tak?!
- Wszystko- powiedziałam
- Gdybyś mogła dokładniej?- dodała Ami
- To cisza przed burzą...- szepnęłam- Po prostu, Sakai czeka na odpowiedni moment, teraz zapewne zbiera siły aby otworzyć portal i przedostać się przez niego ze swoim bakuganem i resztą demonów
- Ale przecież sam powiedziała że wygrałaś- rzekł Rex
- Jego słowa często są jak węże, oplatają cię byś uwieżył a potem duszą okrutną prawdą- wytłumaczyłam
- Więc co teraz?- w momencie kiedy Maja wypowiedziała te słowa w telewizji włączył się specjalny komunikat.
"UWAGA!
Proszę wszystkich mieszkańców o udanie się
do schronów w pobliżu miasta Ketran, nadchodzi
niebezpieczeństwo, powtarzam mieszkańcy proszeni
o przybycie do Ketran!!!"
- Komunikat telewizyjny?- zdziwiła się Ami
- Tego jeszcze nie było, może to sztuczka hakerów?
- Na pewno nie- zapewnił Rex - To rządowe powiadomienie, co więcej- chłopak wstukał w klawiaturę swojego komputera- takie komunikaty występują w jednym kraju po drugim
- Zbierają ludzi do schronów?- zapytał Adi- Czemu?
- Patrzcie- z monitora jasnowłosego wyświetliła się scena w której otwierają się portale na niebie wywołując różne zjawiska przyrodnicze, tornada w pobliżu portali zaczynają niszczyć wszystko dookoła, ogromne fale zaczynają zalewać okolice, wulkany budzą się do życia a zwierzęta robią się wyjątkowo niespokojne.
- Zaczęło się- odrzekł Dominik
- Trzeba coś z tym zrobić nie?- dodała Daria
- Rozdzielamy się, mamy sześć kontynentów i jedenastu wojowników- powiedziała Maja
- Hai!
- Ja i Dans zostajemy w Antarktydą, udamy się do portalu i postaramy się go zamknąć co ty na to?- dziewczyna spojrzała na Shan'ea
- Masz jak w banku- odparł
- Ja i Daria zajmiemy się Azją- dodała Ami
- Hai!
- Rex pujdzie ze mną- dodał Maciek
- Chciałem powiedzieć to samo- dodał Rex- lecimy na Afrykę
- Kincaid i Grazz idziecie razecie razem, Ameryki są do wszej dyspozycji- powiedziałam
- Zajmiemy się tym- odpowiedział Grazz
- Ja pujdę sama, mój brat pojawi się w Europie- dodałam
- No to ja i Dragneel uderzymy w Australię, dasz radę Alex?- rzekł Luk
- Jasne, to w końcu mój brat, a jeśli zechce zawalczyć swoim wężem ja i Werna damy mu nauczkę- powiedziałam z sztucznym uśmiechem
Tak BakuGalaxy się rozstało. Już za niedługo miało się okazać, że Sakai oplótł wężem cały świat i zamierzał wyssać moc drzemiącą we wnętrzu ziemi aby stworzyć ostateczny, nowy świat, świat Tomogara.
Antarktyda: []
-Bakugan Bitwa! Bakugan start! Tara pokaż im!- bakugan Mei pojawił się przed tysiącem Tomogara, które już zdążyły wejść do świata ludzi.
- Bakugan Bitwa! Bakugan start! Zeltrax!- kolejny bakugan stanął przed wojskiem demonów i z warkotem spojrzał na bestje które niestety równły się z nim mocą...
Dla bakugana nie był to problem, miał wojownika i supermoce, miał coś czego nie miały demony, więź przyjaźni jaka ich łączyła...Wojownicy równym tonem użyli pierwszej supermocy a po niej kolejnej, wiele Tomogara ginęło inne szły nadal w ich stronę, mimo to w oczach Tanaki i Shane'a nie było ani odrobiny strachu.
Azja: []
-Bakugan Bitwa! Bakugan start!- krzyknęły równocześnie- Elfin! Dragonia!
Woda i Światło stanęły na przeciw potężniej sile ciemności. Tomogara lekko rechocząc rzucili się w stronę bakuganów, Ami i Daria szybko wskoczyły na głowę Dragonii i użyli supermocy, łącząc wodę i światło udało im się rozbić pierwszy szyk Tomogara, niestety przed nimi toczyły się jeszcze inne szyki bojowe demonów.
Ameryka: []
Bakugan Bitwa! Bakugan Start!- rzuculi jednocześnie- Ingram! Prayes!
Rechoczące demony obijały się echem o uszy wojowników, tysiące mocarnuch bestii rzucały się na bakugany w osłupiającej wiręcz furii. Wojownicy używali supermocy jednej po drugiej nie tracąc nadziei na wygraną.
Australia: []
Bakugan Bitwa! Bakugan Start!- rzucili- Zebhyr! Dax!
- Damy nauczkę tym jaszczórką- powiedział Luk pewny siebie
- Rozwalmy ich Dax, pokażemy tym podrubą kto jest prawdziwym demonem w tej bitwie!- krzyknął Adi
Po chwili znaleźli się na swoich bakuganach i używali supermocy, ich ataki coraz bardziej się dopełniały a Tomogara paliły się w ogniu. Ataki pyrusa miały dużą efektywność na demony, więc starali się atakować tylko żywiołem ognia powoli pozbawiając Tomogara wojsk.
Afryka: []
Bakugan Bitwa! Bakugan Start!- Aviator! Sygg!
Gracze bakugana również tutaj, w afryce staneli na przeciw zagrożenia, dzielnie walcząc o zwycięstwo.
Europa: []
Z portalu przed którym stałam nie wyszedł jeszcze ani jeden demon, stałam wpatrzona w pustkę, wiatr szargał mi włosy a wzrokiem śledziłam gasnące tornado które zdołało już zniszczyć wszystko na swej drodze i jakby nasycone tym wszystkim opadło by bezszelestnie zmienić się w letni wiatr... Piękny powiew lata przecięło coś innego...
Budynek na którym stałam w jednej chwili spadł mi na głowę, teraz wszystko było jasne Sakai użył supermocy zanim zdołał wyłonić się z portlu. Teraz ogromne cielsko bakugana przysłoniło blask słońca, spojrzałam na podłogę, wszędzie było tak samo, kamienie, brud, kurz i ogień.... Ogień cierpienia...
CDN........